UFO zarejestrowane na moich filmach


Strona główna O mnie Moje obserwacje UFO Niezwykłe zdarzenia z mojego życia Niezwykłe sny Niezwykłe historie z pogranicza nieznanego Zjawisko abductions Orby – świetliste kule na zdjęciach fotograficznych Tajemnicze twarze uchwycone na zdjęciach UFO uwiecznione na moich zdjęciach UFO zarejestrowane na moich filmach Józef – mój były bliski przyjaciel Pytania ogólne Rekomendacje


To, że nie widzimy gołym okiem NOLi tak często jak samoloty czy inne statki powietrzne, jakie znamy, wcale nie oznacza, że ich nie ma. Te obiekty istnieją realnie i jest ich tak dużo, że aż trudno to sobie wyobrazić. Skoro jest niezliczona masa NOLi, to dlaczego są niewidoczne dla naszych oczu? Z kilku konkretnych i oczywistych powodów. Pierwszym powodem jest, jak zapewne się domyślasz, ich ogromna prędkość, z jaką przemieszczają się w naszej przestrzeni powietrznej.

Nie od dziś wiadomo, że NOLe przemieszczają się z niewyobrażalną prędkością, dlatego trudno je dostrzec gołym, nieuzbrojonym okiem. Oko ludzkie nie jest idealnym, doskonałym narządem, dlatego nie jest w stanie wychwycić każdy ruch, zwłaszcza przekraczający naszą wyobraźnię. To, czego oko nie zobaczy, aparaty i kamery cyfrowe uchwycą oraz zarejestrują każdy obraz ruchomy.

Oprócz ogromnej prędkości, jaką pokonują obiekty określane mianem UFO, NOLe również wtapiają się w tło otoczenia lub po prostu przechodzą w tzw. tryb maskujący, np. poprzez formowanie wokół siebie technologicznej chmury, która pozwala ukryć się lub maskować przed wścibskim wzrokiem. Technika wykorzystywana przez pojazdy UFO pozwala je skutecznie otaczać polem maskującym.

Pozaziemskie statki powietrzne to nie tylko ogromne, gigantyczne obiekty, na pokładzie których znajdują się załoganci lub UFOnauci. W naszej przestrzeni powietrznej przemieszczają się też obiekty o małych wymiarach i jest to oczywisty i niezaprzeczalny fakt. Te obiekty wyposażone w zaawansowaną technologię nie są widoczne gołym okiem ze względu na ich ogromną prędkość...

Na moich zdjęciach cyfrowych i filmach na ogół pojawiają się małe obiekty, które różnią się od siebie nie tylko wielkością, ale i kształtem. Moim zdaniem, te małe pojazdy, które poruszają się w naszej przestrzeni powietrznej, to nic innego jak bezzałogowe sondy obcych cywilizacji, wykonu-jące automatycznie zadania monitorujące. Uważam, że głównym celem tych niewidocznych obiektów jest zbieranie informacji o rozwoju wydarzeń na Ziemi, o czym jestem głęboko przekonany.

Te pozaziemskie sondy badawcze na ogół są w kształcie kul i dysków, które często podlatują na bliską odległość do samolotów, przejmując nad nimi kontrolę na krótki czas, a potem odlatują z prędkością wykraczającą poza ludzką wyobraźnię. Czasem zdarza się też, że te małe pojazdy po-wietrzne z bliżej nieokreślonych powodów podlatują na bliską odległość do paralotniarzy, czego dowodzi moje nagranie z dnia 24-go maja 2019 roku, które poniżej przedstawiam lub prezentuję.

Mały, dyskoidalny obiekt

Na ogół lub z reguły filmy domyślnie są ustawione na 144p, 240p lub 360p, czyli automatycznie odtwarzane są w niższej jakości. Jeśli chcesz, aby film był odtwarzany w rozdzielczości 720p, należy przejść do menu Ustawienia w prawym dolnym rogu odtwarzacza, a następnie wybrać wyższą jakość obrazu. Możesz film przełączyć na pełny ekran.

Szczegółowy opis przebiegu zdarzenia

Powyższe nagranie wideo w trybie filmowym zostało wykonane przeze mnie w dniu 24-go maja 2019 roku w późnych godzinach wieczornych. O tej porze dnia znajdowałem się na otwartej przestrzeni między Świebodzinem (miasto, które słynie z pomnika Chrystusa Króla) a Chociulami (wieś położona w województwie lubuskim, około 6 km na południe od Świebodzina, przy lokalnej drodze do Radoszyna). Stałem w miejscu, w którym byłem zwrócony twarzą do widocznego lasu, na tle którego filmowałem przypadkowych paralotniarzy, których też utrwalałem na moich zdjęciach cyfrowych.

Jeszcze tego samego dnia, kiedy wróciłem z długiego spaceru do hotelu, przesłałem film z aparatu do laptopa, z którego oglądałem nagranie wideo w normalnym (oryginalnym) trybie odtwarzania, ale niczego szczególnego nie zauważyłem. Dopiero za którymś razem z kolei, gdy odtworzyłem to samo nagranie w zwolnionym tempie, dostrzegłem coś, co przeleciało w mgnieniu oka. Na początku sądzi-łem, że to ptak, ale potem szybko zmieniłem zdanie. Jak się potem okazało, nie był to żaden ptak, jak mi się zdawało, tylko bezzałogowy pojazd latający w kształcie dysku. Jest to mały, dyskoidal-ny obiekt, który zdecydowanie odbiega od znanych nam pojazdów latających, jakie znamy.

Jako ciekawostkę dodam, że kilka dni wcześniej znajdowałem się mniej więcej w tym samym miejscu i czasie, czyli wieczorem. Przy sobie miałem również aparat cyfrowy i statyw (niezwykle przydatne akcesorium, stanowiące stabilną podporę dla aparatu), do którego był przymocowany ten sam aparat fotograficzny, którym kilka dni później filmowałem przypadkowych paralotniarzy. Statyw z przymo-cowanym aparatem postawiłem na płaskim podłożu, po czym ustawiłem aparat w trybie nagrywania filmu. Potem, po naciśnięciu przycisku nagrywania filmu, zacząłem oddalać się od aparatu.

W drodze powrotnej, gdy zbliżałem się w stronę włączonego aparatu, podobny obiekt z bardzo dużą prędkością przeleciał tuż nad ziemią, i to w niedużej odległości ode mnie! Co najmniej kilka razy oglądałem to nagranie w zwolnionym tempie i nie mam najmniejszych wątpliwości, że był to materialny obiekt nieznanego pochodzenia. Jestem całkowicie pewny, że nie był to żaden owad, a tym bardziej ptak! Moim zdaniem, była to bezzałogowa sonda badawcza pochodzenia pozaziemska, która z bliżej nieokreślonych powodów nagle pojawiła się w bliskiej odległości od mnie.

Powiększenie i uwydatnienie obiektu

Powyższy obraz przedstawia wycięcie pojedynczej klatki z powyższego nagrania wideo, klatki, która ukazuje dyskoidalny obiekt, który ewidentnie odbiega od znanych nam pojazdów latających, jakie znamy.

Komputerowa analiza obrazu cyfrowego


Przewiń stronę do góry.